Aby stać się Ghulem z serialu Fallout, Walton Goggins poddawany był codziennie ekstremalnej transformacji. Aktor ujawnił, że zmuszony był siedzieć nieruchomo nawet przez 5 godzin i oglądać w tym czasie westerny, dzięki którym wczuwał się w swoją postać. Co więcej, Walton początkowo nie potrafił mówić z powodu żółtego aparatu zakrywającego jego białe zęby, a nos nie został mu amputowany, bo twórcy serialu wpadli na pomysł, aby narysować na nim kropki, które pomogły później usunąć go w postprodukcji.